Dla przeciętnego Kowalskiego pośrednik finansowy to osoba będąca ogniwem łączącym klienta z instytucją finansową (najczęściej bankiem, funduszem inwestycyjnym). Terminu tego używamy często zamiennie z „doradcą finansowym”, jednak oba rodzaje działalności różnią się między sobą. Co więcej, pośrednik nie może nazywać się doradcą, gdyż takie nazewnictwo wprowadza klienta w błąd. Wobec tego, na czym polega pośrednictwo finansowe i czym różni się od doradztwa?
Pośrednik działa na zlecenie instytucji (banków, TU, funduszy)
Jeśli chodzi o branżę pośrednictwa finansowego w Polsce, korzystamy głównie z pośredników kredytowych, którzy pomagają nam w sfinalizowaniu umowy kredytowej. Z wiadomych względów dotyczy to kredytów hipotecznych. Zawiłość procedur, perspektywa 15-30- letniego zobowiązania i ogromne kwoty potrafią wprowadzić w konsternację nawet osobę zorientowaną w ekonomii i finansach.
W zamierzeniu taki pośrednik finansowy ma pomóc klientowi w uzyskaniu kredytu, między innymi poprzez skompletowanie dokumentacji, kontaktowanie się z bankiem i dostarczanie informacji o postępie procedury. Z punktu widzenia klienta to bardzo wygodne rozwiązanie, jednak nie wolno zapominać o jednej rzeczy – pośrednik działa na zlecenie konkretnego banku lub grupy banków. Co to oznacza? Otóż jego wynagrodzenie zależy od transakcji zawartej pomiędzy klientem a bankiem. Jeśli zatem nie uzyskamy kredytu, pośrednik nie zarobi.
Z jednej strony jest to korzystne, gdyż pośrednik z pewnością dołoży wszelkich starań, aby klient otrzymał kredyt. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że pośrednik finansowy nie działa obiektywnie, zatem może nam zaproponować kredyt nie najlepszy, ale zapewniający mu największy zysk (prowizję). Działanie „za wszelką cenę” może uderzyć bezpośrednio w klienta, bowiem kredyt o najwyższej prowizji może być również niekorzystny pod względem wysokości RRSO czy długości terminu spłaty. Oczywiście to samo dotyczy pośredników zajmujących się ubezpieczeniami czy inwestycjami.
Doradca finansowy służy klientowi
Teoretycznie doradca finansowy ma działać na zlecenie klienta, czyli powinien pozostać niezależny i bezstronny. Doradca przedstawia klientowi oferty z kilkunastu różnych instytucji i dokonuje analizy, na podstawie której może wskazać najlepszą (najtańszą) opcję. Wynagrodzenie doradcy pokrywa klient, dlatego mamy większą pewność, że uzyskamy rzetelną pomoc i obiektywną opinię. Oczywiście im wyższa cena usługi, tym bardziej szczegółowy zakres doradztwa, dlatego korzystanie z doradcy może wiązać się z dużymi kosztami. Niemniej, na rynku nie brakuje nieuczciwych instytucji, które „doradztwem” zajmują się tylko w teorii. W rzeczywistości pracują dla kilku/kilkunastu instytucji, a ich wynagrodzenie jest zależne od prowizji otrzymywanej w zamian za przekonanie klienta do skorzystania z oferty danego banku, towarzystwa ubezpieczeniowego, domu maklerskiego czy funduszu inwestycyjnego. W praktyce trudno zatem rozróżnić pośrednika finansowego od osoby tytułującej się mianem doradcy.